Właśnie skończyłam spódniczkę dla mojej prawie dwulatki. A właściwie skończę, jak tylko zakupię i wszyję gumkę. Podoba mi się. Zdjęcie na Małej, jak już gumka będzie.
Spódniczka to Scattered Notions Skirt. Prościutki i bardzo wdzięczny wzór.
W tej chwili nie mam nic na drutach. Grzebię po sieci w poszukiwaniu idealnych czapek, szalików i rękawiczek. Zdecydowana jestem tylko na czapkę dla Małej. Co do reszty mam kilka pomysłów, ale zdecydować się nie mogę.
A czapka na zimę dla mojego Malucha będzie ta . Chyba ;)
Z rzeczy pozadrutowych, to w mojej córce obudził się artysta ;) Zgodnie z zeznaniami autora, na poniższym dziele znajduje się dede (czyt. mama), tata i bliżej nieokreślona ilość łałałałów (czyt. piesków) ;)
Zdjęcie na szybko i nieco krzywe, ponieważ młody artysta zabrał dzieło sprzed kadru i poszedł udoskonalać swoją pracę.
Piękny obrazek :-) Jakie ja mam już stare dzieci... szok :-)
OdpowiedzUsuńSpódniczka genialna i pewnie córcia ślicznie w niej wygląda.
Mieszkam w lesie i u mnie takich skarbów jesiennych jest mnóstwo. Oprócz tradycyjnych w lesie rośnie kasztan jadalny :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jak ja Ci lasu i tych skarbów zazdroszczę. Kasztany jadalne to ja tylko w sklepie widziałam ;)
UsuńSpódniczka przede wszystkim wygodna. Co do wyglądu to ja nieobiektywna jestem, bo mi się moje dziecko we wszystkim podoba ;)