W ramach rozruszania się miał powstać kalendarz adwentowy dla mojej Córci, ale mama wymiękła po ośmiu skarpetkach i mamy ozdoby choinkowe ;) No cóż, może za rok dam radę się wyrobić na czas. Trzymajcie za mnie kciuki.
Wzór skarpetek bardzo wdzięczny, choć robótka sama w sobie (jak wszystkie maleństwa) mimo wszystko dość mozolna.
Pozostaje dorobić jakieś zawieszki... i przejrzeć zbiory ozdób świątecznych. W tym roku na drzewku wyłącznie to co się nie tłucze ;)
Rewelacyjne !
OdpowiedzUsuńWspaniałe jako ozdoba na choinkę :-) Już sobie wyobrażam, jak świetnie będą wyglądać :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Urocze maleństwa:) W sam raz na choinkę!
OdpowiedzUsuń