niedziela, 5 sierpnia 2012

Miętowa bluzeczka

Skończyłam.

Czy jestem zadowolona? No cóż...

Bardzo podoba mi się dekolt. Z pewnością zrobię jeszcze kiedyś bluzeczkę/sweterek z takim dekoltem ale na cieńszych drutach i z cieńszej włóczki pomijając dobieranie oczek na plecach. Nie wyglądam dobrze w takim przymarszczeniu. Ogólnie wzór jest bardzo przyjemny, ale nie na moją figurę. Zrobiłam bluzkę zgodnie z opisem, czyli rozszerzaną ku dołowi i na mnie wygląda trochę jak odzież ciążowa a nie o taki efekt mi chodziło. Niby wystarczy spruć dół i zrobić na prosto lub z taliowaniem... ale tylko niby, bo jak na mój gust to włóczka, której użyłam jest zbyt ciężka na ten model, więc chyba spruję całkiem i przerobię na coś innego.


Wzór: Buttercup
Włóczka: Granstudio Drops Muskat
Druty: 4 mm i 3,5 mm

Co do samej włóczki to nie polubiliśmy się z Dropsowym Muskatem. Zdecydowanie wolę bawełnę, której użyłam na bluzeczkę dla Małej. Na moją miętową bluzkę poszło 9 motków Muskatu. W każdym motku był przynajmniej jeden supełek. Supełki nie wiem czemu, ale chowało mi się zdecydowanie trudniej niż w innych włóczkach. Splot bawełny jest bardzo luźny i dość łatwo (jeśli przez chwilę się patrzy tylko jednym okiem) nie zgarnąć wszystkich niteczek. Więcej raczej nie kupię.

Motki, które mi zostały udało mi się zamienić na inne kolory i robię dla Małej marynarską bluzeczkę. Mam nadzieję, że będzie to bardziej udany projekt.
Bluzeczka według TEGO WZORU.


4 komentarze:

  1. Nie widzę całości bluzeczki, więc trudno ocenić. Góra wygląda bardzo ładnie. Jednak z drugiej strony jeżeli Ci się nie podoba, to już stan ten się nie zmieni. ( Ja przynajmniej tak mam) Szkoda pruć. Może znajdzie się ktoś na wymiankę. Będzie wilk syty i owca cała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góra mi się podoba. Gorzej z dołem. Chwilowo leży i nabiera mocy urzędowej. Jak się zastosowanie nie znajdzie przerobię na coś innego.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa ta bluzeczka, niech się odleży, pokaż całość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, tak to jest z tymi bawełnami. NA razie jestem w fazie poszukiwań idealnej. Póki co sprawdziła się cieniutka Araucania, która wyśmienicie zniosła prania w pralce i nie jest tak ciężka.
    Możesz zrobić marszczenia, tak by dopasować do swojej figury. Chodzi mi na przykład o takie szczypanki z tyłu. To oszczędzi prucia. Ewentualnie paseczki takie jak zrobiłam tutaj, zgarną nieco szerokości bluzki w tyle.

    OdpowiedzUsuń