sobota, 15 lutego 2014

Buuuu...

... poległam... na całego poległam. Już nie pamiętam kiedy ostatnio druty w rękach miałam :( Za to po drodze od ostatniego wpisu do dziś mignęły gdzieś niepostrzeżenie urodziny i nowe motki czekają na przerobienie :(

Od początku grudnia do dziś przez 1 tydzień miałam dwójkę zdrowych dzieci w domu... a tak jak nie jedno to drugie... padam... Ponoć pierwszy rok przedszkola najgorszy pod tym względem. Oby. I niech ten rok się już skończy tak poza tym.

Jeśli tu ktoś jeszcze zagląda to w nagrodę spóźniona Walentynka :) Pozdrawiam i wracam do wycierania zasmarkanych nosków.