niedziela, 28 października 2012

Ach ten październik...

... jakiś trudny ten miesiąc dla mnie. Niby czasu sporo ale chęci do robótek zerowe... Przesilenie jesienne czy co mnie dopadło?...

Tak czy siak z wczorajszym śniegiem moje myśli w kierunku świąt powędrowały. I to nie tych co nas w przyszłym tygodniu czekają... Ja myślami już w grudniu jestem ;) No a jak grudniowe święta to i ozdoby choinkowe. Zaczęłam szperać i wiem co chcę zrobić i mam nadzieję, że mi się uda.

Na pierwszy ogień idą misie. Jeden testowy już powstał. Wiem co chcę zmienić, co dokupić muszę... Nie przedłużając, prototyp prezentuje się tak:


Wzór darmowy z ravelry  . Bardzo wdzięczny moim skromnym zdaniem.

Na swoją kolej czekają jeszcze myszki 

i skarpetki 

Trzymajcie za mnie kciuki, żeby mi w listopadzie zapał do robótek wrócił i żeby na planach się nie skończyło :)

poniedziałek, 15 października 2012

Jak to jest z tymi szydełkami?

Październik mija mi leniwie. Mała zasypia o dziwnych porach, ja zazwyczaj z nią. Chyba mnie przesilenie jesienne dopadło ;)

Rozgrzebanych projektów mam kilka, ale jakoś niczego nie potrafię teraz skończyć. Wszędzie poszło coś nie do końca tak jak chciałam i należałoby to poprawić, a mnie się trudno do tych poprawek zmobilizować. Za to udało mi się pojechać do rodziców i przytaszczyć do domu mamine zapasy włóczek i szydełek. Nitki wszelkiej maści mają średnio lat dwadzieścia i do tej pory czekały na jakieś przeznaczenie, kto wie... może się właśnie doczekały.

Na pierwszy ogień poszło coś co trochę przypomina sznurek i nie ma etykiety. Nie wiem co to i pewnie się już nie dowiem. W planach ma to być poduszka-wałek. Sznurka okazało się jednak być nieco mniej niż przypuszczałam i teraz należy wymyślić z czym to połączyć.






Wałek powstaje na szydełku z maminych zapasów. Szydełko ma nr 10. A właściwie 010. To jakaś różnica? Nie tak dawno temu kupiłam w pasmanterii szydełko nr 10, na tym szydełku powstał koszyk ze starych koszulek... i tu się rodzi moje pytanie, które pojawiło się już w tytule posta - jak to jest z tą numeracją? Bo na moje oko to one takie same raczej nie są.






A tak poza tematem - rozczuliła mnie cena zestawu z zapasów Mamy :) Już prawie zapomniałam, że kiedyś wszyscy byliśmy milionerami :)