wtorek, 31 lipca 2012

Czuję miętę do bawełny...

... chociaż do tej, która obecnie na drutach jakby nieco mniej.

A na drutach Muskat Dropsa. Bardzo chciałam mieć, kolor (miętowy) mi się podoba przeogromnie, ale... przez dość gruby splot jest ciężka. Wybrałam wzór z dużym dekoltem i teraz się obawiam, że jak skończę to będę go mieć po kolana... Jeszcze nie wiem co z tym zrobię, chwilowo brnę dalej w ten projekt, bo dzierga się przyjemnie.

Problem mam jeszcze jeden. Przestrzeliłam się z ilością włóczki i mam na 1,5 bluzki. Dokupić żeby starczyło na dwie, czy nie dokupić skoro średnio zadowolona jestem?... Ehhh...

Wzór Buttercup by Heidi Kirrmaier. Stan na chwilę obecną widoczny na zdjęciu (do tej pory poszło 5 motków). Dziergam rozmiar M. Druty 4mm.


wtorek, 24 lipca 2012

Prezentacja na żywym organizmie ;)...

... jeśli się nie mylę to pierwsza na tym blogu ;)

Latorośl zechciała współpracować, więc poniżej kilka fotek zrobionych na szybko dziś rano.

Obiecuję, że więcej bawełnianym sweterkiem zamęczać nie będę ;) Nie zmienia to faktu, że nadal mi się podoba i sweterek, i Mała w sweterku. No i pasuje nam do garderoby ;)






niedziela, 22 lipca 2012

Sweterek nie do końca pociągowy

Mamy za sobą króciutki urlop. Pogoda była średnia ale bawiliśmy się nie najgorzej. W samochodzie w drodze na wczasy dokończyłam przerabiać sweterek pociągowy, resztę motków zostało w domu, a cały wolny czas spędzałyśmy z Małą w piaskownicy lub na innych atrakcjach na świeżym powietrzu.

Po ponad tygodniowej przerwie mam dostęp do internetu, więc prezentuję to co powstało z tych przeróbek.

Z efektów jestem zadowolona. Na małym ludziu prezentuje się lepiej niż na wieszaku. Całość zrobiłam na drutach 3,5 z bawełny według TEGO WZORU. Rękawki wykończyłam szydełkiem nieco inaczej niż było w opisie. Zrezygnowałam też z szydełkowego wykończenia dołu sweterka.








piątek, 6 lipca 2012

Sweterek pociągowy zmienia oblicze

Sweterek pociągowy nie ma już nic ze swojej pierwotnej postaci, ponieważ został spruty.

Teraz przerabiam go na coś takiego -> KLIK

Doszłam już do tego jak połączyć rzędy skrócone z wrabianym ażurem (bez filmiku instruktażowego by się nie udało, całe szczęście był). W chwili obecnej zastanawiam się czy robić bezrękawnik, czy dodać oczka na rękawki i jeśli tak to ile... nie mogę się zdecydować.

Idzie mi wolno, ale przy obecnych temperaturach to akurat wszystko wolno mi idzie.



niedziela, 1 lipca 2012

Sweterek pociągowy

Ostatni tydzień minął mi na podróżach pociągiem i załatwianiu spraw rodzinnych. W drogę zabrałam ze sobą moją ulubioną bawełnę, żeby podróż minęła szybciej. Miał z niej powstać prosty rozpinany sweterek dla Małej. Mało skomplikowany, żeby liczyć nie trzeba było i żeby w głowie można było w tym samym czasie szukać rozwiązania problemów nierozwiązywalnych.

Powstało takie coś... Niby cały korpus i szkoda, ale coś mi w nim nie leży, więc idzie do prucia.


Na pocieszenie w kiosku na dworcu znalazłam przecenione gazetki z robótkami. Jedna zawiera wzory serwet i obrusów na drutach. Podobają mi się od zawsze... może w końcu się nauczę jak je robić.